Zastanawiałem się w jaki sposób rozpocząć te Gwiezdne Wojny? Który epizod powinien być pierwszy? Myślałem o odniesieniu się do pojęć początku i końca, do alfabetów i pisma. Rozważałem przedstawienie Wielkiego Kultu jako wiary poprzedzającej duże religie. Zrelatywizowałem pojęcie własnego ja i opisałem względność procesu widzenia. Napisałem esej o historii średniowiecza, a zarazem o upadku pogaństwa. Uznałem jednak, że duża część pojęć, które stworzyłem na potrzeby tych esejów jak i wprowadzenia do symboliki pogańskiej, nie będzie zrozumiała bez przedstawienia systemu pisma Starych Liter.
Jedynym wstępem będzie zatem krótkie wyjaśnienie:
Stare Litery, które poprzedzały wszelkie alfabety, są pojęciami związanymi z wierzeniami. Te pojęcia są zobrazowane - czyli są rysunkami. Rysunki należy więc traktować jako symbole wiary. Wiara, symbole i mowa były tak spójne, że pismo było intuicyjne. Tak intuicyjne, jak obecnie są emotikony. Uniwersalność i ich siła powodowały, że ludzie używając je znajdowali się niejako w wspólnej jaźni (w tym samym wymiarze wyobrażeń). Opis ten rozwinę i doprecyzuję w następnych esejach, tak aby wszelkie pojęcia były zrozumiałe.
Pierwszą literą w alfabecie łacińskim jest A.
Dlaczego ”A” jest z przodu a nie na końcu alfabetu?
Dlatego, że jest to rysunek (piktogram, symbol) przedstawiający pierwszy głos/krzyk człowieka po narodzeniu. Jest to bardzo ciekawy symbol, który ma podwójne znaczenie. Wrócę do niego przy omawianiu słów, aby zobrazować jego rolę w tworzeniu opowieści a w konsekwencji wyrazów.
Wygląd litery ”A” jest rysunkiem ust (z widocznymi zębami) widzianych z boku. Narysowane usta są otwarte tak, jak podczas wypowiadania dźwięku ”A”. Ja nieco uprościłem ich wygląd, aby symboliczny alfabet Starych Liter miał nowoczesną estetykę, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Symbol ten obrazuje jeden z pierwszych, pierwotnych dźwięków towarzyszących mowie u samego jej zarania. Dźwięki te traktuję jako pierwsze czyli jako „prymitywne” odgłosy, których natężenie i intonacja miały pomóc człowiekowi w wyrażeniu gestami komunikatu (rodem z Planety Małp).
”A” jako narodziny i krzyk
Akt miłosny to również pierwotne porozumienie poprzez łączenie się z innymi, a jego rezultatem są narodziny. Wraz z nowym bytem rodzi się również krzyk, który należy traktować jako mowę.
”A” jako ”mówi” i ”A” jako ”karze” (on mówi, on każe)
Jeśli ktoś krzyczy - to zarazem mówi. Jeśli mówi głośno, to dlatego że chce być usłyszany, a to co chce powiedzieć jest ważne. Krzyk to również kara, a ona związana jest z władzą nad karanym. Istota tego krzyku będzie przejawiać się w wielu ważnych słowach, które tworzy ”A” w zestawieniu z innymi symbolami.
”A” jako modlitwa
Myślę że w niektórych językach i tradycjach pisma ”A” w zależności od tego, gdzie i jak było umieszczane w ciągu znaków będzie otrzymywało znaczenie modlitwy. Wydaje mi się że, powinno tak działać odwrócone do góry nogami, gdyż wypowiedziane z głową skierowaną ku niebu było poświęcone Bogu. Innym potencjalnym znaczeniem odwróconego ”A” mogło być podkreślenie płci tego dźwięku. Ciekaw jestem czy znajdziecie takie ”A” w etruskich tekstach :)
”A” jako nie
Gdy ”A” znajduje się na początku słowa - jest zaprzeczeniem. Dlaczego? myślę, że dlatego, iż jeśli nie ma znaku poprzedzającego A to nie ma bytu. Nie ma bowiem istoty, która mogłaby krzyknąć. Sam krzyk bez wydającego go jest niemożliwy do wydania. ”A” na początku słowa znaczy: nie.
W zależnościach ideologicznych mowy znaczenie ”A” jako ”nie” będzie bardzo wymowne i zostało utrwalone w przeciwstawnych sobie odmianach Wielkiej Kultury, stanie się to jasne, gdy przeczytacie eseje poświęcone przyczynom i opisom tych różnic.
Brak kojarzenia związku litery ”A” w alfabecie łacińskim z pismem obrazkowym jest związany z uproszczeniem i obróceniem tego symbolu o 90 stopni
Myślę, że rysunkowy dźwięk ”A” pozwala nam w sposób bardzo czytelny rozpocząć przygodę z mową. Mową, która powstała jako kompozycja świętych symboli ”Wielkiej Kultury”, czyli pogaństwa poprzedzającego współczesne nam wielkie religie.
Chciałbym złagodzić nieco odbiór czasów sprzed obecnych wielkich religii opisanych słowem ”pogaństwo” proponując abyście traktowali je tak, jak świat antyczny Greków. Pozwoli to uniknąć negatywnych konotacji tamtych czasów. Rzecz jasna, pogaństwo, jako określenie nie może stać się pozytywnym ze względu na samą intencję towarzyszącą tworzeniu tego wyrazu, wyrażającą się w jego brzmieniu. Brzmienie tego słowa jest związane z ideologicznym, negatywnym zamiarem określenia innych mianem gorszych. Analizę słowa umieściłem w eseju opisującym średniowiecze, gdyż to wówczas słowo to było powszechnie używane.
Aby zachęcić Was do czytania następnych esejów, chciałbym podkreślić, że nie można być apostatą używając mowy, którą się posługujemy. Apostatą od jakiejkolwiek wiary, gdyż są one skomponowane z symboliki wcześniejszych wierzeń Wielkiej Kultury. Nie ma znaczenia, jakim językiem władamy - każdy z języków indoeuropejskich jest przesycony symbolicznymi znaczeniami. Zasięg wpływu symboliki Starych Liter, o którą opierają się języki indoeuropejskie, jest daleki, czego przykładem może być choćby język Hawajski oparty o astralne pojęcia, których część jest zaprzeczeniem przeciwstawnych znaczeń (rozwinę tę myśl w osobnym eseju). Te symboliczne, astralne i animalistyczne znaczenia są nadal dla nas istotne, choć nie uświadomione. Postawy, które przyjmujemy, mają, w wielu przypadkach, charakter deterministyczny i powiązane są z podświadomością. Podświadomość zaś kształtowana, moim zdaniem, jest przez Stare Litery. Moja hipoteza dotycząca kształtowania podświadomości jest przedmiotem osobnego eseju, który opublikuję po Starych Literach i Starych Cyfrach.
Na język Hawajski, z powodu wierzeń Kahunów, zwrócił moją uwagę, przyjaciel.
Czytaj inne eseje o wspaniałych dokonaniach Wielkiej Kultury!